niedziela, 22 marca 2015

Nowe projekty



Dziś po długiej (jak dla mnie) przerwie powracam do moich mulin i igieł. Nie to żebym się nimi nie bawiła. Postanowiłam troszeczkę przeorganizować swój skład nitek, mulin igieł i przydasie. Uzbrojona w blok techniczny, drukarkę, nożyczki i ozdobny dziurkacz. Przez dwa tygodnie wycinałam przeplatałam segregowałam. Wczoraj powstały szufladki aktualnie w stanie surowym. Czekaja na wykończenie i nowych lokatorów.





Ale aby zaspokoić głód igły w dłoni rozpoczynam nowy haft. Nazywam ją Makową panienką. Co ważniejsze będzie to mój pierwszy haft na drobnej kanwie, więc ciekawa jestem jak mi będzie szło. Kolory sobie sam dobrałam ze swojego zasobu, więc z pewnością będzie odbiegać od oryginału. Wiec lecę, zatem do moich nitek i igieł rozpocząć nową przygodę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz