poniedziałek, 18 lipca 2016

Nie było mnie ale nie próżnowałam

witaj czytelniku,
ponad miesiąc się tu nie wysilałam na napisanie. Remont kuchni opóźnił serwetkę kaszubską. Ale już jest Momi zrobiła koronkę. Wyprana, wykrochmalona i wyprasowana doczekała się zdjęć (nadal nie umiem ich ładnych robić ale pracuje nad tym).






Babcia zamówiła także szybko robótkę. Wyhaftowałam Jezusa z krzyżem (wzór pochodzi z Haftów Polskich). Był to prezent na 50-tą rocznicę ślubu jej znajomych.





W najbliższym czasie czeka mnie zmiana zakwaterowania co za tym idzie pakowanie pudeł i wiele wiele innych. Przez dwa tygodnie przebywałam na działce gdzie uzbrojona w elektryczną szlifierkę czy jak to się tam nazywa czyściłam i czyściłam a później już malowałam. efektów końcowych jeszcze nie ma, sfotografuje jak już się zameldują w nowym miejscu. Dodam tylko że biurko jest leciwe wyciągnięte ze strychu  babci. A stolik najzwyczajniej w świecie znalazłam. Będzie jak ulał na balkonik. 








A żeby nie było ze tylko pracowałam przy czyszczeniu to odwiedziła nas moja szwagierka z córeczkami to była też okazja aby podarować pudełka na przydasie i poduchy które tez w międzyczasie został uszyte. I paznokcie ciocia pomalowała .....
A jak wróciliśmy do domu to taka piękna niespodzianka na nas czekała. Wykonanie mojego siostrzeńca.



zapraszam na kolejnego posta

1 komentarz:

  1. Witam,

    piękna serwetka, zakochałam się w niej jak tylko ją zobaczyłam, przesukałam chyba cały internet, żeby znaleźć ten wzór, w raz z rozpisanymi nićmi i nic, tzn. coś było, ale niewyraźne bardzo... zastanawiałam się czy chciała by mi Pani udostępnić ten wzór... przyznam, że bardzo mi na tym zależy :) zostawię swój adres e-mail wioleta1989m@wp.pl :)

    OdpowiedzUsuń