Na Kasprowy wjechałam kolejką taki był plan od samego początku jeszcze tu w domu kupiłam bilet. Ludzie stoją po 8 godzin w kolejce aby kupić bilet ileż w tym czasie można zwiedzić.
Za to nad Morskie Oko zaniosły mnie już nogi. I to moje własne a nie koników. Tak samo także wróciłam.Tu też zdziwiły mnie kolejki.
Zawitałam również do term w Szaflarach. Hydromasaże coś wspaniałego.
Nie ma co trzeba jeszcze tatry odwiedzić i tym razem na Kasprowy samemu się wdrapać.
Nie myślcie sobie że było tak pięknie pierwszy powrót ze szlaku (do Sarniej Skały już nie dotarłam, musiałam zawrócić) zakończył się tak:
I nie jest to wina nieodpowiednich butów były bardzo wygodne i Wąwóz Homole zdały śpiewająco. juz tak mam że nawet w japonkach zrobie sobie odciski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz