piątek, 17 kwietnia 2015

Rezygnacja

Zainspirowana wynalazkiem Internetu popadłam w zachwyt i chciałam zbudować dom dla moich mulin. jednakowoż po wielu wieczorach i poprawkach mój plan legł w gruzach. szufladki wyszły nierówne a pudełko w którym miały się znajdować to już konkretny obraz nędzy i rozpaczy. jednak na horyzoncie pojawił się nowy pomysł a zbliżające się imieniny i delikatne sugestie do męża może zaowocują i jednak mulinki doczekają się nowego domu.

A teraz mała zaległość. Miałam zrobić to w poniedziałek a jest piątek. Otóż od poniedziałku rozpoczęłam nowy projekt.






1 komentarz:

  1. Zakupy przydasiowe zawsze cieszą, zwłaszcza jak są za małe pieniądze :)
    Czekam na prezentacje haftu, bo wiem co to za wzór :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń